Miał być montaż schodów a tu lipa.
Data dodania: 2015-05-28
Podekscytowani, bo w końcu czekaliśmy 2,5 na schody. Rano mężuś pojechał otworzyć stolarzowi domek do montażu schodów. Wszystko było pięknie do momentu w którym mąż ujrzał kolor zamówionych schodów. Oczywiście nie taki jak zamawialiśmy. Miał być coś w kolorze złotego dębu, żeby nam do okien pasował a tu ciemny orzech! Masakra!
Stolarz pomylił kolor. I tyle z montażu schodów na dzień dzisiejszy. Teraz znowu czekanie do 15 czerwca.
Czeka ich teraz zdzieranie lakieru i nałożenie nowego. A tak się już cieszyłam, że coś znowu ruszy do przodu.
No cóż takie życie. Przynajmniej meble kuchenne przyjadą w przyszłym tygodniu.
Pozdrawiam!