Łóżeczko córki.
Witajcie.
Wykorzystaliśmy dziś piękny dzień na kolejne podejście do skręcania mebli.
Dokończyliśmy skręcać mebelki do garderoby i wreszcie córka doczekała się swojego łóżeczka.
Witajcie.
Wykorzystaliśmy dziś piękny dzień na kolejne podejście do skręcania mebli.
Dokończyliśmy skręcać mebelki do garderoby i wreszcie córka doczekała się swojego łóżeczka.
Doczekała się nasza Morelka wreszcie grzejników i całego osprzętu do ogrzewania i ciepłej wody. Czekamy na gaz.
Planowaliśmy kupić jak naradzie sam materac do sypialni, ale mąż rzucił hasło, że na łóżko jeszcze wydziergamy. Więc zaczęłam szukać i jest w czym wybierać.
Kilka modeli z których wybierzemy to jedno :-)
Nie ukrywam, że numerem 1 jestem zachwycona. Cena oczywiście też konkretna.
Doczekaliśmy się wreszcie. Dziś montaż grzejników i całego osprzętu do ogrzewania.
Mąż nie lubi pośrednich rozwiązań i stawia zawsze na jakość i dlatego też szarpnie nas ta przyjemniść ok. 20 tyś. Wybrał piec gazowy Buderusa. Dlatego ta cena.
Fotki niebawem.
Dwa przed południa skręcałam z mężusiem zaprojektowaną przeze mnie garderobę. Została jeszcze jedna szafka o wysokości 90 cm. Ale to już w wolnym czasie dokręcimy. Powstały również szafki na zabawki dwie o szerokości 1 metra każda dla naszej córeczki.
Pozostało jeszcze kupić zaślepki na poskręcane przez nas konfirmaty łączące półki.